środa, 20 listopada 2019

"Antygona". Co wiesz o szczegółach dramatu Sofoklesa?


W Antygonie Sofoklesa nie ma wygranych. Jest tylko tragedia, rozpacz, strata, gorycz i ból. Spór między bliskimi sobie ludźmi, którzy wzajemnie rzucają sobie wyzwanie i z góry wiadomo, że przyniesie to wyłącznie dramatyczne konsekwencje nie do naprawienia.

Władza potrafi bez wątpienia uderzyć do głowy. Wobec ciągłego braku sprzeciwu i absolutnego posłuchu u innych łatwo uwierzyć, że panuje się niepodzielnie nie tylko nad ciałami, ale i nad umysłami oraz sercami swoich poddanych. Łatwo nabrać mylnego przekonania, że wola władcy zawsze będzie identyczna z wolą tych, którymi rządzi i że jedno jego słowo to dość, by wpłynąć na czyjeś sumienie. 

Jednak siostrzenica władcy Teb, Kreona – Antygona test zamierza przejść nie wobec praw ludzkich, ale boskich. Nie zamierza usłuchać rozkazu wuja i mimo grożących jej konsekwencji pragnie pochować brata w zgodzie ze świętym rytuałem. Nawet racjonalna mediacja praktycznej siostry nie jest w stanie zachwiać postanowieniem Antygony. Ten konflikt nie ma dobrego rozwiązania i kończy się dramatem, który zatacza coraz większe kręgi krzywdy i cierpienia, ale gdy Kreon to sobie uświadomi – będzie już za późno.

niedziela, 10 listopada 2019

"Hobbit" - wyrusz tam i z powrotem



Przygoda może zacząć się tuż za drzwiami naszego domu, pod warunkiem, że odważymy się wykonać pierwszy, decydujący krok! Niewielu hobbitów by się na to zdobyło – ale też hobbici zazwyczaj nie czują w sobie pasji przygód. Bilbo Baggins był tu zdecydowanym wyjątkiem.

Większość mieszkańców Shire spędza życie w przyjemnym i bezpiecznym otoczeniu swojej przytulnej norki, gawędząc z sąsiadami, biesiadując i śpiewając piosenki. To im w zupełności wystarcza do szczęścia. Bilbo jednak czuł się trochę inny i pragnął zobaczyć, co kryje się daleko, nie tylko poza granicami Shire, ale i dużo dalej. 


Dlatego wyruszył na wielką wyprawę w towarzystwie krasnoludów. Swój test hobbit miał przed sobą, musiał się tylko odważyć go podjąć i przejść. I faktycznie, ta wyprawa okazała się czymś niezwykle przełomowym – wywarła przemożny wpływ na całe życie Bilba, po latach wpłynęła też na siostrzeńca – Froda, ba, można powiedzieć, że okazała się kluczowa dla całego Śródziemia. Kto może przewidzieć, jak wiele konsekwencji wyniknie z jednej decyzji o odważnym przekroczeniu progu?

piątek, 1 listopada 2019

"Latarnik" Henryka Sienkiewicza. Jak dobrze znasz lekturę?


Czasami trzeba zrobić krok wstecz, żeby ponownie odnaleźć swoje właściwe miejsce. Bohater noweli Henryka Sienkiewicza Latarnik przekonał się o tym w pełni.

Skawiński, tytułowy latarnik, test życiowej determinacji zdał już dawno. Doświadczył bardzo wiele. Jako uczestnik powstania listopadowego i polityczny emigrant został praktycznie wyrwany z korzeniami i rzucony na niespokojne wody. Od tego czasu wciąż szukał swojej tożsamości i swojego miejsca, niespokojny, dręczony przez nieokreślone demony. 


Nie potrafił sobie odpowiedzieć na pytanie, gdzie powinien się kierować, by znaleźć bezpieczną przystań, głównie przez to, że szukał jej w formie kraju, aktywności, kolejnych zajęć, innych ludzi… zawsze dopełniał swoich zobowiązań i zrywał kolejne więzy, by iść dalej. Paradoksalnie to właśnie chwila, gdy niedopełnienie zadania przyniosło mu utratę pracę, okazała się dla niego przełomem. Czytając Pana Tadeusza odbył inspirującą podróż w głąb samego siebie – i odkrył, kim w istocie jest i czego od tak dawna szukał. Jak się okazało, odpowiedź zawsze nosił w sobie. Musiał tylko do niej dotrzeć, odrzucając kolejne warstwy, by odnaleźć upragniony spokój.